Załoga Saaba 96 opowiada po 46. Rajdzie Świdnickim
Załoga Hoffman/Barłoga wystartowała w zespole Bosch Service Rally Team, wraz z załogami Suder/Matyjewicz w Fordzie Sierra i Polak/Gargaś w Audi. Niestety Saab po dwóch dobrze przejechanych odcinkach odpadł na trzecim oesie 46. Rajdu Świdnickiego.
Paweł: 46. Rajd Świdnicki już jest za nami. Tym razem nie było nam dane dojechać do celu, czyli mety. Podczas trzeciego OS-u kilka kilometrów za Kostką Walimską wjechaliśmy w prawy dwójkowy zakręt zbijając biegi z czwórki do dwójki. To ostatnie przełożenie włączyłem zbyt szybko i przeciążenia natychmiast zerwały zęby przekładni głównej. W tej chwili auto jest na warsztacie i pracujemy nad jego naprawą. Pomimo tego uważam, że jazda saabem daje bardzo duży skok pozytywnej adrenaliny. Brak wspomagania kierownicy, walka ze szperą która na ciasnych zakrętach chce urwać ręce i trzeba dobrze ją opanować aby wykorzystać jej zalety. Hamulce, o które trzeba dbać aby się nie przegrzały, czy ciasnota w kabinie. To wszystko daje niesamowity klimat i zupełnie inny styl jazdy. Na dodatek trzeba do tego wszystkiego trochę krzepy co mnie mobilizuje do systematycznego ruchu.
Dziękuję naszym kibicom i jestem zaskoczony tak miłym przyjęciem przez mieszkańców Świdnicy.
Dynamiczna Wymiana Oleju w Automatycznych Skrzyniach Biegów
zadzwoń do nas +48 502 430 150
Marcin: Dzisiaj już wiemy że mogliśmy dojechać ten rajd. Ustawiliśmy tempo do przegrzewającego się silnika i mogliśmy mieć jeszcze przewagę nad konkurencją. No cóż jeden błąd połączony z technologią lat pięćdziesiątych, a nawet wcześniejszych wyeliminował nas z gry. Przed nami kolejny rajd na Dolnym Śląsku i tutaj chcemy się pokazać z najlepszej strony.
Materiał filmowy: